Aromatyczny sos chilli z gruszką, delikatne promienie słońca, stare dechy i rozgrzewający, ostry smak chilli cherry na chłodne dni.
Lubicie eksperymenty smakowe? Ja bardzo. Nawet nie uważam ich za eksperymenty – dla mnie to coś zupełnie naturalnego łączyć jeden dobry smak z drugim dobrym smakiem, nawet jeśli pozornie do siebie nie pasują. Tak powstało połączenie gruszek i chilli. Ale najpierw powstały zdjęcia, z minimalną ilością światła, jesienną nostalgią, starym drewnem i sekretną skrzyneczką. Po prostu zielono żółte gruszki, z pokancerowaną skórką pasowały mi do idealnie błyszczących ciemno czerwonych papryczek. Potem dopiero zaczęłam się zastanawiać, czy smak będzie równie ciekawy… Czy obraz i smak mogą się dopełniać i współgrać jednocześnie na równoległych płaszczyznach?
Przekonajcie się sami!
Przepis na aromatyczny sos chilli z gruszką
Sos chilli z gruszką idealnie sprawdzi się jako dodatek do mięs, serów albo do urozmaicenia smaku kanapek. Czasem zdarza mi się takie sosy dodawać też do zupy z fasoli mung. Sos ma działanie rozgrzewające, więc przyda się na chłodne jesienne i zimowe dni, które niebawem nadejdą 🙂 Nie ma to jak ciepła, ostra zupka po powrocie z bitwy śnieżnej!
UWAGA!! Wszystkie czynności związane z krojeniem ostrych papryczek najlepiej wykonać w rękawiczkach (ja stosuje podwójne) bo potem bardzo łatwo zatrzeć oko 🙁 I ciężko pozbyć się pieczenia! (wiem, próbowałam! 😉
Możecie użyć klasycznych papryczek chilli (tych podłużnych) lub chilli cherry. Ja połączyłam oba rodzaje – chilli cherry kupiłam do zdjęć bo fajnie wyglądają 🙂
- 1 kg papryczek chili
- 1 łyżeczka soli
- 2 łyżki cukru (teraz dodałabym więcej 😉
- 2 słodkie czerwone papryki
- 1 gruszka typu klapsa
- 0,5 szklanki octu jabłkowego
Nie przejmujcie się proporcjami i eksperymentujcie po swojemu – w zależności od tego, czy lubicie bardziej ostry czy delikatny smak możecie dodać więcej chilli albo więcej zwykłej papryki. Gruszka nadaje słodyczy i równoważy ostry smak.
Papryczki i paprykę myjemy, oczyszczamy z gniazd nasiennych (część nasionek chilli można zostawić), kroimy w kosteczkę, solimy i zostawiamy na jeden dzień. Kolejnego dnia gotujemy umytą i pokrojoną gruszkę w occie przez 30 minut, pod koniec dodajemy cukier żeby się rozpuścił. Łączymy wszystkie składniki i miksujemy. Następnie podgrzewamy i na gorąco przekładamy do słoiczków. Słoiczki układamy do góry dnem, żeby się zawekowały.
Ja nie pasteryzuję słoików, ale zawsze dokładnie je myje i zaparzam wrzątkiem, a następnie wycieram/czekam aż wyschną.
Smacznego!!
%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%
Papryczki Chilli cherry czyli papryczki wiśniowe mają niewielkie okrągłe owoce i są określane jako niezbyt ostre (od 500 do 3.500 pkt. skali Scovilla). Dla porównania najostrzejsza papryczka jaką znalazłam Trynidad Moruga Scorpion ma 2 000 000 SHU w skali ostrości… Znane nam wszytskim Cayenne – 50 000, podobnie Tabasco. Chilli cherry można dodawać na świeżo do zup, sosów, sałatek, suszyć albo marynować na zimę.